Dzisiejszy wpis zacznę opowieścią co mi się przydarzyło podczas ostatnich zakupów w ciuchowym sklepie Stoprocent.com – to polska marka szyjąca bardzo dobrej jakości ciuchy, od lat kupuję u nich koszulki i bluzy ponieważ są naprawdę rewelacyjnej jakości. Dobrze uszyte, nic się z nimi nie dzieje po praniu. Do tej pory moje zakupy zawsze kończyły się stuprocentową satysfakcją, jednakże niestety do dzisiaj…
Dodam, że ceny w Stoprocent nie są zbytnio promocyjne, ale zawsze wychodziłem z założenia, że za jakość trzeba płacić. Nie ma rzeczy dobrych i tanich!Bluza kosztuje tutaj ok. 300 zł, koszulki od 50 w promocji do nawet grubo ponad stówki.
Zachciało mi się ostatnio nowej bluzy, bo wszystkie już się opatrzyły. Skorzystałem więc ze sklepu stoprocent.com i wrzuciłem do koszyka 2 bluzy + 3 koszulki – a co, w końcu ostatnio wpadło parę dodatkowych złotych to zaszaleję i zrobię większe zakupy 😉 Standardowo zakupy szybko przebiegały, aby skrócić czas oczekiwania na pieniądze opłaciłem zamówienie mTRANSFEREM. Dodatkowo w uwagach zamówienia zapytałem kiedy będzie nowa kolekcja z większymi rozmiarami spodni. Odpowiedź przyszła na drugi – podano przybliżoną datę wprowadzenia nowej kolekcji.
Na kolejny dzień zadzwonił miły Pan, że niestety, ale to co oferują w sklepie internetowym ma się nijak do tego co mają w magazynie. Pierwszy zonk? Do tej pory nigdy się to nie zdarzyło i teoretycznie w świetle prawa mało mnie to powinno interesować, skoro oferowali towar na półce wirtualnego sklepu to mają obowiązek mi go sprzedać. Prawo prawem, do tej pory byłem zawsze zadowolony z obsługi i samego towaru więc nie robiąc problemów wybrałem inne koszulki (nie było to łatwe bo po kolei wszystkie pozycje dostępne w sklepie nie były dostępne w magazynie). Po kilku godzinach telefonów i mailowych zapytań Pan ze sto procent powiedział mi co tak naprawdę jest w rozmiarze, który mnie interesuje i było to tylko 2 modele! No nic, niech będzie, nie robię problemów i wezmę te koszulki a resztę pieniędzy (kilkadziesiąt złotych) mają mi zwrócić przelewem na konto. Pan potwierdził i na tym się skończyło.
Za dwa dni przychodzi paczka kurierska (swoją drogą wybrałem kuriera i paczka powinna być na drugi dzień a tu mija już 4 dzień od opłacenia zamówienia). Uradowany z przyjścia nowych ciuchów wieczorem po pracy rozpakowałem paczkę. Ciuszki przymierzone, wszystko jest OK. Jak nigdy tego nie robię pierwszy raz w życiu przy zakupach w tej firmie zerknąłem na paragon, a tam jakaś dziwna pozycja: forma płatności: 13,61 zł.
Zaciekawiło mnie to i zacząłem po kolei liczyć ile co kosztowało w moim zamówieniu i cały czas nie zgadzała mi się suma końcowa. Skąd to 13.61 zł skoro nawet po zalogowaniu do ich sklepu widziałem inna kwotę?
Od razu wysłałem maila do sklepu z zapytaniem co to jest i czemu obciążono mnie dodatkowymi kosztami. Niestety odpowiedzi nie otrzymałem, wysłałem kolejnego maila, i następnego i jeszcze następnego – cały czas zero odpowiedzi. W końcu zadzwoniłem na numer podany w sklepie – Telefon odebrała Pani, która stwierdziła, że facet, który zajmuje się sklepem internetowym odpowie na mojego maila niebawem i rzeczywiście po kilku dniach (dopiero) przyszła lakoniczna odpowiedź:
Tak jest to prowizja od płatności:
http://www.sklep.stoprocent.com/Pomoc-chelp-pol-2.html
„…Zamónienia opłacone przez szybkie płatności internetowe są realizowane nie zwłocznie po opłaceniu.
Koncentratory płatnośći internetowych pobierają prowizję od przeprowadzonych tranzakcji.”
Tak jak podejrzewałem obarczyli mnie kosztem płatności internetowej! Co za podejście do Klienta. Nie dość, że mają bałagan w swoim sklepie internetowym i w sumie sami nie widzą co sprzedają to jeszcze przerzucają na mnie koszt płatności internetowej. Co ciekawe gdyby nie robili mi zwrotu, czyli wszystko byłoby zgodnie z moim zamówieniem to wtedy nie mieliby z czego pobrać sobie prowizji dla integratora a że (z własnej winy) mieli mi zwrócić kilkadziesiąt złotych to uszczknęli sobie 14 zł akonto prowizji dla integratora.
Oczywiście odpowiedziałem na tego maila, że to co Pan mi cytuje ma się nijak do realiów, bo nigdzie na ich stronie nie jest napisane, że Klient ponosi koszt prowizji dla integratora a zacytowany kawałek poradnika (swoja drogą pierwszy raz widzę słowo HELP pisane przez CH), nie dość, że nie po polsku to nigdzie nie jest napisane o dodatkowych kosztahc przy płatności online. W samym koszyku zamówienia nigdzie nie było napisane, ze Klient ponosi jeszcze jakieś dodatkowe koszty.
Reasumując jestem tak zażenowany całym zajściem, ze chyba zacznę gdzie indzie kupować bluzy i koszulki. To nie jest nowa firma – 10 lat na rynku, marka znan i takie podejście jest po prostu żenujące. Po firmie krzak bym się tego spodziewał, ale nie po moim – do tej pory ulubionym – sklepie stoprocent.com
Do dnia dzisiejszego nie dostałem żadnej odpowiedzi, przez telefon usłyszałem znowu lakoniczne: niebawem odpowiem…? I nadal nic. Dla 14 zł straciliście wieloletniego Klienta.
Zapewne wielu z Was stwierdzi, że gra nie warta świeczki, żeby dla 14 zł robić aferę, ale moi drodzy tu nie chodzi o kilkanaście złotych a o fakt i kiepskie podejście do biznesu. Ja we własnym sklepie w sytuacji kiedy ewidentnie jest nasza wina dorzucam gratisa do paczki i serdecznie przepraszam Klienta. Tutaj nie dość, że w paczce żadnego gratisa nie było, nigdy nie usłyszałem słowa przepraszam a do tego jeszcze doliczono mi do rachunku prowizję integratora płatności. No i ten brak odpowiedzi na maile – specjalnie na początku tego wpisu zaznaczyłem, ze na pytanie o kolekcje odpowiedź była prawie, że od razu a jak chodziło o wyjaśnienie dziwnych ukrytych kosztów to siedzą cicho jak mysz pod miotłą…
100% s.c.
Świętojańska 35
71-723 Szczecin
You must be logged in to post a comment.